Łączna liczba wyświetleń

poniedziałek, 18 kwietnia 2011

W drugim meczu zabrakło szczęścia. ZAKS-a 1 : 3 Skra

Drugi mecz w Bełchatowie nie był dla naszych siatkarzy szczęśliwy. W dwóch pierwszych setach oglądaliśmy cień drużyny z pierwszego pojedynku. Dopiero 3 i 4 set pokazały, że ZAKS-a jeszcze ma szanse i nie podda się bez walki. Co prawda to Skra wygrała 3: 1, ale w Kędzierzynie już nie będzie tak łatwo.


Pierwszy set tego spotkania zdecydowanie należał do gospodarzy. Skra po wcześniejszej porażce zrozumiała, że mecze z siatkarzami z Kędzierzyna nie będą spacerkiem, a obrona mistrzowskiego tytułu nie jest w 100 % pewna. Dlatego też zawodnicy z Bełchatowa od samego początku postawili naszym trudne warunki gry. Grali mocno zagrywką, celnie w ataku i co najważniejsze mieli skuteczny blok. Początek nie zapowiadał tragedii, ZAKS-a prowadziła 3: 1, ale to gospodarze schodzili prowadząc na pierwszą przerwę techniczną. Prowadzenia tego nie oddali już do końca, a nawet sukcesywnie je zwiększali. Pierwszego seta Skra wygrała z miażdżącą przewagą 14:25.

Drugi set mógł być udany dla ZAKS-y gdyby nie trwający nadal kryzys i wspomnienie seta pierwszego. Nasi znów nie mogli wejść w grę, a Skra szalała na boisku. Raz po raz punkty zdobywał Mariusz Wlazły, do tego Skra nadal punktowała blokiem, ZAKS-a nadal nie potrafiła znaleźć recepty na dobrze grających gospodarzy. Bełchatów wygrał 17:25.

Trzeci set to chwila przebudzenia, zawodnicy z Kędzierzyna w końcu przypomnieli sobie jak się powinno grać w siatkówkę. Świetnie zagraliśmy blokiem, co przyniosło nam aż 8 punktów w tym secie. Po długiej przerwie spowodowanej kontuzjami do zespołu powrócił Sebastian Świderski, który zagrywką zdobył kolejne 3 punkty dla ZAKS-y,  a ostatni 25 punk zdobył będący ostatnio w świetnej formie Patyk Czarnowski. ZAKS-a wygrała tego seta 25: 18 i doprowadziła do wyniku 1:2.


Czwarty set okazał się być decydującym, choć niewiele brakowało, z ZAKS-a doprowadziłaby do remisu. Jednak po emocjonującej i długiej końcówce to Skra okazała się być lepsza tego dnia. Bełchatowianie wygrali 27: 29 i w całym meczu 1:3.

Kolejne dwa mecze zostaną rozegrane w środę i czwartek w Kędzierzynie- Koźlu co będzie atutem ZAKS-y która będzie miała 7  zawodnika na parkiecie w postaci kibiców. Zespół z Kędzierzyna ciągle ma szanse na mistrzostwo, jednak możemy mieć pewność, że przed nimi ciężka i daleka droga, bo Skra wie już, że ZAKS-y nie można zlekceważyć. Zaprosiłabym wszystkich na mecz do Kędzierzyna, ale niestety nie ma już biletów.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz