Łączna liczba wyświetleń

wtorek, 12 kwietnia 2011

Marsjanie zwyciżyli w VII Memoriale im. Zdzisława Trojanowskiego i Krzysztofa Pawłowskiego

Co roku na opolski Toropolu, drużyna Marsjanie Opole organizuje międzynarodowy Memoriał im. Zdzisława Trojanowskiego i Krzysztofa Pawłowskiego, w tym roku nie mogło być inaczej. Impreza odbyła się w dniach 08.04-10.04.2011 roku, a gospodarze nie okazali się zbyt gościnni, wygrali bowiem wszystkie mecze i zwyciężyli w turnieju.

W tym roku w Memoriale udział wzięły cztery zespoły, czeski Team Praga, niemiecki EC Celler Oilers, polskie Sielec Sosnowiec i Marsjanie Opole. Rywalizacja toczyła się przez trzy dni, a kibice mogli za darmo oglądać wszystkie mecze. Niestety impreza z roku na rok cieszy się coraz mniejszym zainteresowaniem. W pierwszym dniu turnieju zostały rozegrane dwa mecze. W pierwszym pojedynku Marsjanie wygrali z Sielcem Sosnowiec 13: 6, w drugim zaś niemiecki zespół EC Celler Oilers pokonał Czechów 8:5. 

W sobotę zawodników czekał meczowy maraton, bowiem każdy zespół musiał rozegrać jeszcze dwa mecze. Rywalizację rozpoczął pojedynek Sieleca Sosnowiec z EC Celler Oilers, który zakończył się wysokim remisem 10:10. W drugim meczu kije skrzyżowali Marsjanie z Team Praga i Ci pierwsi wygrali 9:5. W kolejnym meczu Team Praga zmierzył się z Sielcem Sosnowiec i przegrał 5: 10, można to tłumaczyć tym, że hokeiści z Czech musieli grać dwa mecze z rzędu. Ostatni mecz tego dnia to pojedynek Marsjan Opole z niemieckim zespołem  EC Celler Oilers, który zakończył się zwycięstwem gospodarzy 4:3. 


Niedziela była dniem finałów. Na początek w meczu o trzecie miejsce wystąpiły drużyny z Sosnowca i z Czech i to polska drużyna okazała się lepsza, wygrywając 7:4 i zdobyła brązowy medal. Mecz finałowy był prowadzony pod dyktando gospodarzy, którzy okazali się lepsi i wygrali wbijając aż 11 bramek, a tracąc tylko 6. Najlepszym strzelcem turnieju został występujący w EC Celler Oilers Björn Bombis (11 bramek). Za najlepszego bramkarza turnieju uznano Martina Febera z Marsjan Opole.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz