Mecz nie rozpoczął się dla Orlika najlepiej, już w 3 minucie wynik meczu otworzył Paweł Połącarz, a po 4 minutach Orlik przegrywał już 0:2 , za sprawą Marmurowicza. Orlik starał się stawiać opór, ale niewiele to dało. Wraz z upływającym czasem Nesta zwiększała prowadzenie. W 9 minucie na 0 :3 podwyższył Chrzanowski, cztery minuty później podwyższył Dzięgiel, a ostatnią bramkę w pierwszej tercji strzelił Kuchnicki. Gra była wyjątkowo czysta, sędzia nie podyktował ani jednej kary, ale z lodu wiało nudą. Orlik grał, bo musiał, było widać braki kilku podstawowych zawodników, a także zmęczenie sezonem. Wynik tercji to 0: 5


Druga odsłona meczu również nie rozpoczęła się dla Orlika najlepiej. Po 5 minutach było już 6 : 0, a nasi gracze nadal nie mieli pomysłu na grę. Cały czas byli w defensywie, co skutkowało przewinieniami i grą w osłabieniu. W 28 minucie meczu na 0 :7 trafił Wieczorek, po czym Nesta dokonała zmiany bramkarza. Cztery minuty później na 0 :8 trafił Marmurowicz, a niespodziewanie minutę później do bramki Nesty strzelił Błaszków. Kiedy wydawało się, że już jest po meczu, Orlik postanowił pokazać pazury i zwiększył tempo gry, zagrażając kilka razy bramkarzowi Nesty. W 36 minucie dzięki temu bardzo dziwną, ale też piękną bramkę zdobył Słowik, który dołożył kija do krążka lecącego z pół metra nad lodem.

Trzecia tercja zmieniła nie wielę. Pojawiła się krew na lodzie, zawodnik gości dostał krążkiem w twarz i zrobiło się czerwono, na szczęście zawodnikowi nic się nie stało. W 43 minucie meczu, kiedy graliśmy w osłabieniu kolejną bramkę dla Nesty dorzucił Bluks, a w 46 minucie dziesiąta bramkę dla gospodarzy zdobył Wieczorek. Orlik zakończył rywalizację, zdobyciem ostatniej bramki w meczu przez Zdrojewskiego.

Trzeba przyznać, że Nesta była lepsza i najprawdopodobniej spokojnie awansuje do ekstraligi. Pobyt klubu z Torunia pokazuje jaka obecnie jest przepaść między klubami z ekstraligi, a I ligą. Nesta wygrała wszystkie 38 meczy, które rozegrała w tym sezonie, zdobyła 108 punktów, i pokonała w play offach Orlika Opole, 1: 7 i 3: 10 . Zespół z Opola po raz kolejny zakończył rywalizację na 4 miejscu i w przyszłym roku znów będzie walczył o awans do ekstraligi, ale bez sponsora strategicznego, który dofinansuje opolski klub na awans nie ma szans.