Zdjęcie ze strony oficjalnej Oderki Opole |
Mecz miał dramatyczny przebieg, Oderka wyszła na prowadzenie już w 8 minucie, kiedy to gola zdobył Adam Setla. Jednak gospodarze bardzo krótko cieszyli się z prowadzenia. Po 2 minutach gry pięknym strzałem popisał się obrońca Piotrówki Maciej Mizgajski. Ten sam zawodnik w pierwszej połowie meczu zdołał jeszcze raz umieścić piłkę w siatce. W 28 minucie meczu, pokonał bramkarza Oderki strzałem z 30 metrów posyłając piłkę w samo okienko bramki. Oderka bardzo chciała wyrównać jeszcze przed gwizdkiem kończącym pierwszą część spotkania, ale na chęciach się zakończyło, opolski zespól nie zdołał pokonać bramkarza Piotrówki i na przerwę schodził przegrywając 1:2.
W drugiej odsłonie Oderka miała więcej szczęścia. W 64 minucie opolscy piłkarze doprowadzili do wyrównania. Na listę strzelców po raz drugi wpisał się Setla, a na tablicy pojawił się wynik 2: 2. Zwycięski gol padł na 9 minut przed końcem regulaminowego czasu gry, a piłkę w siatce umieścił Tadeusz Tyc, dając Oderce upragnione 3 punkty. Piłkarze z Opola musieli wygrać ten mecz, aby zachować chociażby prowizoryczne szanse na awans i dzięki determinacji, dopięli swego. Oderka po tej kolejce zajmuje 4 miejsce i ma 9 punktów straty do lidera ROW-u Rybnik. Kolejny mecz opolanie rozegrają na wyjeździe z MKS-em Myszków.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz